To miał być zwykły remont związany z rozbudową kawiarni. Tymczasem właściciele the White Bear Coffee pod warstwą gipsu i farby odkryli… kawałek sztuki z przełomu lat 50. i 60. ubiegłego stulecia. Jaka historia kryje się za tajemniczą mozaiką przy ulicy Liniarskiego? Nowi najemcy próbują to ustalić, prosząc Białostoczan o zdjęcia, informacje lub dane dotyczące poprzednich firm, mających swoją siedzibę właśnie w tym budynku.
Projekt był gotowy od dawna. Niewielka kawiarnia przy ulicy Liniarskiego miała powiększyć się o sąsiadujący lokal, w którym do tej pory mieścił się sklep Wedla. Właściciele planowali, aby wnętrze nowej części pozostało w stylu the White Bear Coffee – miało być więc kolorowo, przytulnie i eklektycznie. Jednak w pewnym momencie oczom ekipy budowlanej na jednej ze ścian ukazały się kawałki mozaiki z porcelany, gliny i szkła.
– Od początku mieliśmy świadomość, że mamy do czynienia z zapomnianym kawałkiem historii tego budynku. Kolejni najemcy przykrywali mozaikę warstwami gipsu, więc jej odkrycie bez szkody dla poszczególnych elementów, było mozolnym zajęciem. Po dokładnym oczyszczeniu ściany udało nam się ustalić, że mozaika pochodzi z połowy ubiegłego wieku. Przywróciliśmy te kawałki fajansu do życia, łącząc je w całość i nadając im spójną formę – tłumaczy Urszula Olechno, współwłaścicielka sieci the White Bear Coffee, odpowiedzialna w firmie za design, a prywatnie – miłośniczka sztuki i wzornictwa.
Niespodziewane odkrycie przyniosło za sobą całkowitą zmianę koncepcji wystroju wnętrza. Kawiarnia jest obecnie podzielona na dwie, płynnie łączące się strefy. Pierwsza to dobrze znany Białostoczanom styl the White Bear Coffee – nowoczesny, utrzymany w pastelowych kolorach, pełen intrygujących dodatków i niebanalnych połączeń faktur i wzorów.
Druga część zaprasza natomiast do swoistej podróży w czasie. Znajdziemy tu charakterystyczne dla wzornictwa PRL-u fotele i lampy, ściany zdobią zaś tapeta oraz grafiki nawiązujące do tego okresu. Królową wnętrza jest jednak historyczna mozaika, zinterpretowana na nowo przez Urszulę Olechno. Kolorowe pasy nadają jej nowoczesnego, intrygującego wyrazu i… rozbudzają wyobraźnię gości kawiarni.
– Mozaika od razu przyciąga wzrok i nie da się przejść obok niej obojętnie. Tym, co cieszy mnie najbardziej jest jednak fakt, że goście patrząc na tę ścianę, puszczają wodze fantazji i głośno zastanawiają się, co przedstawia dany wzór. Niektórym przypomina on egzotyczne zwierzęta, innym chmury na niebie, a jeszcze innym drzewa. Te rozmowy są dla nas potwierdzeniem, że postąpiliśmy słusznie, chroniąc ten kawałek sztuki przed całkowitym zapomnieniem – dodaje Urszula Olechno.
Właściciele długo szukali odpowiedzi na pytanie, kto jest autorem lub pomysłodawcą mozaiki. Ustalenia były jednak ogólnikowe – przed Wedlem mieścił się tam zakład filatelistyczny, ale nie ma pewności, czy mozaika cieszyła w nim oczy miłośników zbierania znaczków.
– Nasze możliwości już się wyczerpały, dlatego postanowiliśmy zwrócić się do Białostoczan o pomoc w ustaleniu większej ilości szczegółów dotyczących budynku przy ul. Liniarskiego 5/4U. Jeśli ktoś posiada wspomnienia lub zdjęcia z tego okresu, gorąco zachęcamy do kontaktu z the White Bear Coffee. Można pisać do nas na adres biuro@whitebearcoffee.pl, w wiadomościach prywatnych w mediach społecznościowych lub po prostu odwiedzić którąś z kawiarni. Mamy nadzieję, że wspólnymi siłami uda nam się rozwikłać tę zagadkę – zachęca Urszula Olechno.